patera
now browsing by tag
ZABAWA ZE SZKŁEM…

… chyba ostania w tym roku… no chyba, żeby jednak nie 😉
Tym razem bawiłam się misą i paterą (kolejną już, chyba piątą, o ile się nie mylę, w tym kształcie i tej wielkości).
Co z tej zabawy wyszło widać na zdjęciach.
Dużo ich – tych zdjęć – wiadomo, ze szkłem tak zawsze, ale proszę nie narzekać, bo i tak nie pokazałam wszystkiego, co w tym szkle siedzi.
Misa wyszła ciepła i energetyczna, więc dla kontrastu umieściłam ją w ciężkim, „starym” metalu, żeby zbyt słodko nie było.
Patera z kolei zrobiła się delikatna i romantyczna, może to za sprawą kolorów?
Nieletni, ujrzawszy ją, rzekł był – TĘCZA!
No chyba nie do końca jednak tęcza, ale i tak jego skojarzenie mi się podoba.
I jedno i drugie jest w pełni użytkowe.
PATERA JAK KORALOWA RAFA…

… a właściwie jak moje o niej, rafie, wyobrażenie, bo nie dane mi było w naturze zobaczyć (i pewnie dane nie będzie, bo to nurkować by trzeba, a na nurkowanie to żadna siła namówić mnie nie zdoła…).
Rafa wyszła jakoś tak sama z siebie. Choć być może, że jakiś wpływ na to miało moje pierwsze skojarzenie, które pojawiło się nie wiadomo skąd i jak, gdy zobaczyłam tę paterę? Pomyślałam wtedy, że wygląda jak wielka, prostokątna (!) płaszczka, pewnie za sprawą jej falujących boków…
Szczerze mówiąc wcale mi się nie podobała, taka ni w pięć, ni w jedenaście, ale innych w sklepie nie było, a ja musiałam mieć na już-teraz-zaraz, bo bardzo, ale to bardzo ciągnęło mnie znów w stronę szkła (no, że lubię je robić to już wszyscy dobrze wiedzą, pewnie nawet i w ościennych galaktykach zdążyło się echem odbić, więc więcej na ten temat już mówić nie będę).
Dawno nic w tej materii nie zrobiłam, a był już najwyższy czas, bo jak patrzyłam na moje ukochane alkohole, to aż mnie ściskało z tęsknoty, bo miki się marnowały, bo chciało mi się orgii kolorów znów zakosztować, bo lubię w tym szkle działać i już.
Kupiłam więc tę paterę (bo innych nie było :)) i zrobiłam… Rafę Koralową, tak jakoś te alkohole się lały, miki się sypały, złoto się kładło, kolory się mieszały, że wyszła właśnie Rafa.
Chyba… bo ja jej przecież nie widziałam…
I – jak to bywa w pracy z alkoholami i mikami – patera w każdym fragmencie swego szklanego ciała jest inna…
Patera, szkło, 345 x 180mm
wysokość 35mm,
wypalana
Kolorystyka – odcienie błękitu, granatu, zieleni, amarantu, złota, srebra i jeszcze paru innych 😉