bombka
now browsing by tag
Posted by: Vika | on Grudzień 7, 2017
OPOWIEŚĆ WIGILIJNA…

Dawno chciałam zrobić dekorację świąteczną, która byłaby zupełnie biała. Do tej pory nigdy jeszcze mi się to nie udało, bo zawsze w którymś momencie maznęłam nieopacznie kolorem, albo bitumem, albo innym woskiem. Nigdy, aż do teraz…
Zrobiłam białą! Taką od A do Zet białą, bo nawet jak gdzieś tam jest kolor, to i tak jest zgaszony bielą.
Jest jasna, błyszcząca mrozem i szronem, z Gwiazdorem i maleńkimi, szklanymi bombeczkami. I z gałązkami świerku osypanymi białymi gwiazdeczkami śniegu. I z zimową kamieniczką. I z gwiazdami – białymi – na zimowym niebie. I z małymi, modrzewiowymi szyszuniami, które przewidująco wybieliłam sobie jeszcze latem.
Mam więc swoją własną Opowieść Wigilijną, nieodparcie kojarzącą się z Dickensem.
Zawieszka drewno i akryl, średnica 20 cm
mixed-media z elementami decoupage i scrapbookingu
Posted in Decoupage, Dekoracje, Metamorfoza, Mixed-media, Na szkle malowane | 2 komentarze »
Tags: bombka, Boże Narodzenie, decoupage, dekoracja, farby kredowe, medalion, metamorfoza, mika, mixed media, na szkle malowane, patyna, postarzenia, święta, szkło, vintage, złocenia
Posted by: Vika | on Listopad 7, 2017
KŁAMAŁAM…

Tak, nie da się ukryć – kłamałam… Całkiem niedawno powiedziałam głośno i wyraźnie, że kończę z czerwienią. Że mam jej dosyć. Że jej czas przeminął. Że definitywne finito. Że doszłyśmy do rozdroża i nasze drogi się rozchodzą, i koniec, kropka, szlus.
No i co? Kłamałam!
Na swoje usprawiedliwienie nie mam nic, bo co to za tłumaczenie, że naprawdę tak myślałam? Żadne. I nie ma co się oszukiwać. Kłamałam i tyle.
Kłamałam, bo całkiem niespodziewanie wróciłam do czerwieni.
Jakoś tak bez zastanowienia sięgnęłam po tubę z czerwoną farbą i poooszłooo… Znowu popełniła się czerwona bombka. Znowu, choć zaklinałam się, że już nigdy więcej…
Jaki z tego wniosek? Nigdy nie mów nigdy 😉
Medalion, akryl, średnica 12 cm, mixed-media
embossing, złocenia, mika,
szklane mikrokulki, barwniki dyspersyjne
czarny brokat diamentowy, biały brokat diamentowy, czerwony brokat,
farby akrylowe
żel z efektem szkła
Posted in Decoupage, Dekoracje, Metamorfoza, Mixed-media, Na szkle malowane | 2 komentarze »
Tags: bombka, decoupage, dekor, dekoracja, faktura, medalion, metamorfoza, mika, mixed media, przedmiot użytkowy, relief, struktura, święta, szkło, złocenia
Posted by: Vika | on Listopad 3, 2017
CHODZIŁO ZA MNĄ ZŁOTO…

Długo i wytrwale.
Ale zawsze jakiś inny kolor brał górę i wygrywał, ot choćby czerwień, która była ze mną przez ostatnie pół roku i która dokumentnie mi się już przejadła, i z którą się definitywnie pożegnałam moją ostatnią czerwoną bombką.
Nastało zatem kolorystyczne bezkrólewie. Czemu więc nie pobawić się w Midasa? Tym bardziej, że każde spojrzenie za okno nastraja melancholią i zniechęceniem, bo nic tyko szarość, ciemność i beznadzieja? Czemu nie dać szansy złotu? Bo przecież złot różnych mam zatrzęsienie – różnych: zielonych, starych, szampańskich, diamentowych, Inków, Majów, królewskich, perłowych, satynowych, Faraonów i co tam jeszcze producenci wymyślili, w farbach, płatkach, tuszach, brokatach,
pastach i proszkach… Czemu więc nie dodać trochę blasku i złotego blichtru szarej rzeczywistości?
Pewnie, że dodać. W końcu nadchodzi czas Świąt, więc i okazja ku temu odpowiednia.
Zrobiłam zatem złotą bombkę.
A skoro miałam być tym Midasem to nie oszczędzałam i złotem tu aż kapie. Można by rzec, że złoto tu na złocie i złotem pogania. Ale co tam – raz nie zawsze, zawsze nie wciąż. Chciałam mieć złoto to i mam. Na jakiś czas mi wystarczy 🙂
Medalion, akryl, 12 cm
zdobiony wewnątrz i na zewnątrz
Posted in Decoupage, Metamorfoza, Mixed-media, Na szkle malowane | No Comments »
Tags: bombka, Boże Narodzenie, dekoracja, faktura, medalion, metamorfoza, mika, mixed media, na szkle malowane, pasta pozłotnicza, patera - malowane szkło, postarzenia, przedmiot użytkowy, relief, struktura, święta, szlagmetal, złocenia
Posted by: Vika | on Październik 26, 2017
CZERWIEŃ JAK PIEKŁO GORĄCA, SŁODKA JAK MIŁOŚĆ I JAK ARGENTYŃSKIE TANGO NAMIĘTNA…

Czas płynie nieubłaganie, nastała jesień, zima za progiem czeka, a z zimą i Święta.
Nic więc dziwnego, że moje listopadowe projekty na warsztaty w Skoczowie nawiązują do zimy i Świąt właśnie.
Przygotowałam dla Was zimowe, oszronione pudło na pachnące i rozgrzewające herbaty, tak przez wszystkich kochane, gdy za oknem śnieg, szklany lampion, magiczne szkiełko, które ożywa gdy rozświetli je migotliwy płomień, szklaną bombonierę na pierniki lub inne łakocie i naturalnie bombkę…
Łączy je czerwień, ostatnio mój ulubiony kolor, szkło, i oczywiście świąteczny klimat. I brokat, bo bez niego nie ma Świąt.
Posted in Decoupage, Metamorfoza, Mixed-media, Na szkle malowane | No Comments »
Tags: bitum, bombka, decoupage, dekor, dekoracja, faktura, farby kredowe, herbaciarka, medalion, metamorfoza, mika, mixed media, na szkle malowane, pasta pozłotnicza, patyna, postarzenia, przecierki, przedmiot użytkowy, pudło, relief, skrzynka, struktura, święta, szkło, szlagmetal, wosk, złocenia
Posted by: Vika | on Grudzień 1, 2016
I ZNOWU KARUZELA Z KONIKAMI…

…tym razem na olbrzymiej kuli-bombce.
Robiłam ją bardzo długo i już myślałam, że nie zdążę. Ale, że ona na specjalne zamówienie i na specjalną okazję, to się spięłam – i jest, w ostatnim momencie, bo termin na jutro już.
Pogoda jaka jest każdy widzi, co ma swoje odbicie w zdjęciach niestety… Bombka jest ogromna swoimi 20-stoma cm średnicy, błyszcząca, błyskająca i skrząca na maksa dzięki kryształom, mice i chyba kilogramowi
😉 brokatów różnych – czego oczywiście w tej dołującej aurze zaokiennej nie udało mi się pokazać… Ale możecie mi wierzyć, ona spokojnie mogłaby robić za dyskotekową kulę…
Posted in Decoupage, Dekoracje, Metamorfoza, Mixed-media | 12 komentarzy »
Tags: bitum, bombka, decoupage, dekor, dekoracja, faktura, metamorfoza, mixed media, pasta pozłotnicza, patyna, postarzenia, przecierki, relief, święta, szlagmetal, złocenia
Posted by: Vika | on Listopad 22, 2016
ŚWIĘTA, ŚWIĘTA…

… za pasem.
Już wkrótce nadejdzie tan najcudowniejszy w roku czas – oczekiwanie na magię.
Czas kolęd, choinki, świec, zapachu pierników i ubierania domu w świąteczną szatę. I śniegu.
No z tym śniegiem to różnie ostatnio bywa, więc może go sobie zrobić samemu? Choćby na zawieszce, takiej, którą można powiesić w oknie żeby zaczarować pogodę? Może się opamięta i sypnie białym puchem w Wigilię?
No więc zrobiłam – taką szklaną, dużą, z mrozem i śniegiem, z błyszczącymi gwiazdami i z domkami utopionymi w śniegu…
szklana zawieszka, fi 15cm
Posted in Decoupage, Dekoracje, Mixed-media, Na szkle malowane | No Comments »
Tags: bombka, Boże Narodzenie, decoupage, dekor, dekoracja, faktura, mixed media, na szkle malowane, struktura, święta, szkło
Posted by: Vika | on Październik 20, 2016
VERSACE Z LUSTREM, CZYLI SKRZYNIA I MEDALION…

Skrzynia w stylu Versace.
A jak Versace, to złoto. I czerń. I złoto. I czerwień. Złoto. I błękity. I oczywiście złoto.
Czyli przepych, błysk i meduza z meandrami.
No więc to wszystko tu jest 🙂 A nawet więcej, bo meduz jest pięć…
Skrzynia jest duża – 350mm x 190mm i przygotowałam ją specjalnie na najbliższe listopadowe warsztaty w Skoczowie.
Drugim projektem realizowanym na warsztatach będzie duży – 160mm średnicy – akrylowy medalion z efektem lustra.
Zdobiony równie bogato jak skrzynia, pięknie połyskujący w świetle, z drobinami złota i z lustrzaną taflą.
Posted in Dekoracje, Metamorfoza, Mixed-media | 17 komentarzy »
Tags: bitum, bombka, Boże Narodzenie, dekor, dekoracja, faktura, medalion, metamorfoza, mika, mixed media, na szkle malowane, pasta pozłotnicza, patyna, przedmiot użytkowy, pudło, skrzynka, struktura, złocenia
Posted by: Vika | on Grudzień 18, 2015
ZIMOWY WIDOK III, CZYLI BOMBKA DLA E-WNUKA…

Dawno, dawno temu zaadoptowałam sobie jedno takie dziewczę, wirtualnie, ale jednak. Adopcja, to adopcja.
I był to przebłysk geniuszu, bo dziewczę wyrosło na rasową decoupażystkę. Dumna jestem z niej niesłychanie.
A że e-córka była w pakiecie z dziecięciem, to za jednym zamachem mam też i e-wnuka 🙂
Gwizdka za pasem, bycie e-babcią zobowiązuje, zrobiłam więc mały prezent.
Kubusiu, mam nadzieję, że Ci się spodoba.
Wesołych Świąt!!
Posted in Decoupage, Dekoracje, Metamorfoza, Na szkle malowane | 12 komentarzy »
Tags: bitum, bombka, Boże Narodzenie, decoupage, dekoracje, medalion, postarzanie, święta, szlagaluminium, szlagmetal
Posted by: Vika | on Grudzień 17, 2015
ZIMOWY WIDOK II…

Dzisiaj szybko, bo w biegu, więc bez zbędnych słów.
Znowu bombka z zimowym widokiem.
I wcale nie ostatnia 🙂
Posted in Decoupage, Dekoracje, Na szkle malowane | 4 komentarze »
Tags: bitum, bombka, Boże Narodzenie, brokat, decoupage, dekoracje, medalion, mika, święta
Posted by: Vika | on Grudzień 3, 2015
ZIMOWY WIDOK 1

Ta bombka miała być powrotem do decoupage, tego tradycyjnego, czystego, tego, którego od dawna już nie uprawiam.
Miała być prosta i tradycyjna – jasne tło, motyw z pięknym, zimowym widokiem, ze śniegiem, z dymem z komina, ze ślizgawką. Taki vintage, jak lubię…
I była.
Do momentu, gdy postanowiłam domalować tło…
A potem to już poszło rozpędem.
I zamiast prostej i tradycyjnej jest… taka jak zwykle.
Ale przynajmniej utrzymała się w konwencji vintage.
medalion akryl, 120 mm
zdobiony od środka i na zewnątrz
struktura, sole patynujące, złocenia, postarzenia
Posted in Decoupage, Dekoracje, Metamorfoza, Na szkle malowane | 10 komentarzy »
Tags: akryl, bitum, bombka, Boże Narodzenie, decou, dekoracja, medalion, postarzenia, sole patynujące, struktura, złocenia
Posted by: Vika | on Listopad 29, 2015
CICHA NOC….

Dziś kolejna bombka i kolejna inspiracja dla Zielonych Kotów.
Taka na przekór zaokiennej aurze.
Biała i złota, i spokojna, i pełna zadumy, i cicha… jak ta najważniejsza w roku noc.
Medalion 120 mm
Wszystkie materiały, których użyłam i sposób wykonania znajdziecie na blogu ZieloneKoty
Posted in Decoupage, Dekoracje, Na szkle malowane | 4 komentarze »
Tags: akryl, bombka, Boże Narodzenie, decoupage, dekoracje, medalion, stempel, ZieloneKoty, złocenia
Posted by: Vika | on Listopad 26, 2015
I BOMBKA JAK ŚNIEGU GWIAZDKA…

No proszę, nie mówiłam?
Że z bombkami to jest nieprzewidywalnie?
No mówiłam.
I że z każdą zrobioną chce mi się następnej?
No właśnie…
Więc jest następna. Tym razem koronkowa. Frywolna bardzo. Znaczy frywolitkowa. Bo takie frywolitkowe gwiazdki kiedyś dostałam, a teraz kazano mi je wcisnąć w coś. No to wcisnęłam w kulę bombkową. I obsypałam toną brokatu (sama nie wierzę, że ja i brokat, w dodatku w takiej ilości, się pogodziliśmy, ale fakt-faktem, jest brokat, i jest jego mnogość). W dodatku występuje zarówno wewnątrz kuli, jak i na zewnątrz. No nie wierzę… 😉
Trochę mi było szkoda tej gwiazdki, miałam w planach powieszenie jej w oknie, żeby o zimie i Świętach przypominała, ale skoro zostałam „zmuszona” do jej wciskania, to podjęłam wyzwanie i oto jest 🙂
Jedno jest pewne – teraz na bank się nie zakurzy, a w oknie i tak powieszę 😀
Zdjęć bombki jest tyle, ile brokatu na niej, ale, o dziwo, pomimo błyskotek, okazała się nadzwyczaj fotogeniczna i fotografowanie jej to była sama przyjemność 🙂
Bombka akrylowa 100 mm bez separatora
gwiazdka frywolitkowa
brokat
Posted in Decoupage, Dekoracje, Metamorfoza | 6 komentarzy »
Tags: bombka, bombka akrylowa, Boże Narodzenie, brokat, choinka, decoupage, dekoracja, koronka, zawieszka
Posted by: Vika | on Listopad 23, 2015
DIAMENTOWA BOMBKA…

Co z tymi bombkami jest nie tak?
Rok w rok się zarzekam, że tym razem nie zrobię żadnej. Nic. Nul. Zero. Albo nawet mniej niż zero…
I co?
I co roku kapituluję. Robię. I z każdą zrobioną nabieram ochoty na więcej. Najnormalniej najprawdziwsza magia bożonarodzeniowa działa i ma za nic jakieś tam chcenia, czy niechcenia.
I w tym roku znów to samo – mówiłam, że nie zrobię ani jednej, ani nawet pół jednej.
I co?
I zrobiłam.
Tym samym tradycji stało się zadość.
Więcej nawet – nadal robię, choć inaczej niż do tej pory. Jakoś tak tym razem wzięło mnie na błyszcząco, migocąco i bogato, czyli robię dokładnie to, czego dotychczas unikałam jak ognia – złocę, brokacę i diamencę na potęgę. Jakiś złośliwiec mógłby rzec nawet, że na akord z tymi błyskotkami sobie lecę. A niech tam, może sobie gadać 🙂
Ale najdziwniejsze jest to, że mi się podoba 🙂
Już sobie wyobrażam te błyski i załamania światła w stu kryształach i stu brokatowych bombkach, w które zamierzam ubrać choinkę, ten zachwyt w oczach Budrysów, gdy piękna i kolorowa rozjarzy się milionem światełek i migoceń, i barw, i swoją krasą sprawi, że zabraknie im tchu w piersiach, i zdołają wykrztusić tylko „o, ja cie…”
Już niedługo…
Nie potrafię sobie tylko wyobrazić co na to Orin…
medalion akrylowy 12 cm
kolorystyka – niebieski, złoty, srebrny, czarny, oliwkowy
diamentowe dżety
Posted in Decoupage, Dekoracje, Metamorfoza | 15 komentarzy »
Tags: akryl, bombka, Boże Narodzenie, diamentowe dżety, medalion, szlagmetal, woski, złocenia
Posted by: Vika | on Listopad 10, 2015
BOMBKA JAK GRUDNIOWE NIEBO…

Święta idą.
Zbliżają się wielkimi krokami.
Wkrótce wokół roztoczą swoją magię. Znów będzie błyszcząco od brokatu, migająco od lampek, skrząco od śniegu (mam nadzieję 😉 ).
Wkrótce nastanie ten czas.
Czekam na niego z utęsknieniem wielkim. Już się nie mogę doczekać ubierania choinki…
A jak choinka to – bombki oczywiście.
Staram się co roku zrobić jakąś nową, inną, choć w powodzi tych wszystkich bombek, których wysyp w Internecie już się dawno zaczął – wcale łatwo nie jest…
Tym razem zainspirowało mnie grudniowe niebo – ciemne, zimowe, z milionem brylantowych gwiazd, które jakoś wtedy bardziej błyszczą.
Zrobiłam więc bombkę gwiaździstą, taką właśnie jak owo niebo.
Jest niby ciemna, ale jasna.
I zupełnie inna, niż te, które robiłam dotychczas.
Jest bogata.
Jest błyszcząca.
Taka trochę w stylu glamour.
Jasna – jak jasna, rozjarzona lampkami choinka, otulona anielskimi, srebrnymi włosami.
I ciemna – jak grudniowe, gwiaździste niebo…
Bombka powstała jako moja inspiracja dla ZielonychKotów.
Posted in Decoupage, Dekoracje, Na szkle malowane, ZieloneKoty | 13 komentarzy »
Tags: bombka, Boże Narodzenie, brokat, cracle, dżety, postarzenia, ZieloneKoty, złocenia
Posted by: Vika | on Listopad 7, 2014
BOMBKI W KORONKACH…

Zauroczyły mnie przepiękne bombki Sylwii Serwin.
Rzadko mnie już ostatnio coś tak zaurocza. A one owszem. Bardzo. A nawet bardziej niż bardzo.
Udałam się więc do źródła pięknoty i wyraziłam chęć zainspirowania się, bo one w snach mnie nawiedzały, a moja szara komóreczka, co to ją na stanie mam w ilości sztuk jeden, zwana w skrócie Szarą , w kółko ględziła i nudziła – ty, no idź zobacz je jeszcze raz, no idź! No to szłam i się napawałam.
Słowem jednym ostatnio życie mi się kręciło tylko wokół nich, męczące to było poniekąd i trzeba było coś z tym szybko począć, bo nieprzerobiona robota w kącie leżała i kwiczała cienko, a ja tylko te bombki oglądałam i oglądałam w kółko Macieju, no to w końcu poszłam do źródła z pytaniem czy zainspirować się mogę.
– A inspiruj się – rzekła Dobra Kobieta – i rób, ale pod warunkiem, że jak zrobisz, to pokażesz.
Phi, łatwy warunek, pomyślałam sobie, pewnie, że mogę pokazać, co tam.
Ale zaraz, zaraz… a jak wyjdzie koszmarek? A przecież może! Nawet bardzo prawdopodobne jest, to co?
Przecież wstyd i śmiech na sali huknie. A ja mam dziecię nieletnie, które w jakąś traumę popaść może jak mać jego obśmieją (na bank nie popadnie, ale miło mi się tak myśli).
Jednak z drugiej strony taką bombę a’la Sylvi to ja chcę mieć jak nie wiem co, to co?
– Ty, test najpierw zrób – szepnęła Szara – jak przeżyjesz to pokażesz.
No właśnie! Test!
– Dobra, mogę pokazać – odpowiedziałam Dobrej Kobiecie – ale tylko wtedy, jak po zrobieniu i zobaczeniu co mi wyszło trupem bladym nie padnę.
No i zabrałam się za robotę.
Bombę na stanie miałam tylko jedną jeszcze, dużą, akrylową setkę, pomysłu na nią już nie, a powielać ostatnio zrobionych obsydianowych nie chciałam, no to ją poświęciłam na ołtarzu chcenia.
Nie bardzo wiedziałam jak się za tę koronkową robotę zabrać, bo ja nie z tych „szydełkowych”, co prawda Sylwia mówiła, żeby wpaść na kawę, a ona pokaże co i jak, tyle, że ja musiałam jużteraznatychmiast, a to się nijak nie dawało pogodzić z jakimikolwiek podróżami, nawet bliskimi.
Ci co mnie znają, wiedzą aż za dobrze, że czekanie nie jest moją mocną stroną, ba, ono nie jest żadną moją stroną, bo ja nie posiadam w szerooookim wachlarzu zalet mych rozlicznych czegoś takiego, co się nazywa cierpliwość, ja muszę już, albo wcale. Innej możliwość brak.
Tu „wcale” nie wchodziło w grę, zatem musiałam już.
To zaczęłam.
Najpierw kolor – łatwo poszło, padło na turkus.
Jasne, że turkus, bo lubię.
Potem…
No tego potem to ja już nie pamiętam, bo niezauważenie odpłynęłam sobie w światy równoległe i dość szybko straciłam kontakt z bazą.
Gdy wróciłam do realności zobaczyłam COŚ.
– O jaśnista qundulencja, A-CO-TO-JEST?? – wyrwało mi się z głębi jestestwa mego, zdziwionego niepomiernie na widok.
– Jakieś chorelne Faberge? – uprzejmie, aczkolwiek złośliwie bardzo podsunął Najlepszy – tyle, że nie jajeczne, a bombowe. Widać przecież, nie?
Fakt. Widać. Chorelnie dobrze widać nawet, niestety…
No, że też ja trupem bladym na miejscu nie padłam, to ja pojąć nie mogę… zapewne uratował mnie ten turkus, albo cud jakiś nadprzyrodzony zaistniał, bo co innego?
Nic wszakże straconego i wszystko jeszcze przede mną, gdyż/albowiem/ponieważ/że Sylwia zabije mnie teraz śmiechem…
Ale umowa to umowa, a ja honorowa jestem i nie ma zmiłuj – zatem pokazuję.
Ech…
Proszę nie pytać dlaczego tylko trzy zdjęcia i dlaczego nie ma takich „dziennych”.
Już i tak nadto, że są te 😛
Nie wiem jak to się stało, ale Sylwia obejrzawszy tę moją bombkę darowała mi życie i nie zabiła mnie śmiechem zaraz natychmiast, jak to coś ujrzała, więcej, ona nawet kurtuazyjnie powiedziała, że jej się podoba
no koń by się uśmiał…
mówiłam – Dobra Kobieta to jest!
Powtórzyła tylko, żebym jednak na tę kawę przyjechała, to nade mną popracuje 😉 No dało mi do myślenia.
Ale, że ja honorna jestem jakem już wyżej rzekła, a do tego postanowiłam się zrehabilitować – to i zrobiłam jeszcze jedną, tym razem obsydianową, otuloną srebrno-perłową koronką (podeszłam do zadania naukowo i tę koronkę robiłam już inaczej i bardzo się pilnowałam żeby w równoległe nie ulecieć przy robocie).
Wszyscy wiedzą, że nie przepadam za symetrią, więc i tu jest asymetrycznie, inaczej niż u Sylwii, ale też nie chodziło mi o kopiowanie, a o inspirację jeno.
Bombka to spory sopel (11 cm), malowany od środka w „obsydiana”, na zewnątrz ma rzuconą koronkę, tak na ukos trochę, bo maskowałam łączenia
( strasznie mnie one drażnią w tych akrylowych bombkach i zawsze próbuję je jakoś utylizować, znaczy w tych, które robię ja, bo w innych aż tak mi nie przeszkadzają).
Zdjęć zrobiłam 115, słownie: sto piętnaście! z czego wybrałam 5, słownie: pięć! i to na siłę, bo i te powinnam odrzucić.
Trudność polega na tym, że ta koronka „łapie” światło w jakiś niekontrolowany sposób i dopiero wtedy ożywa, bez tego światła jest tylko srebrna, ze światłem – błyszcząco-srebrno-perłowa, tyle, że między złapanym, a niezłapanym światłem jest ułamek kąta tylko i złap tu biedny człeku ten ułamek tak, żeby tę perłę i błysk pokazać, w dodatku Sonka miała olbrzymią trudność, żeby dobrą ostrość chwycić, ale może coś na tych zdjęciach dojrzycie jednak, a jak nie, to chociaż może wyobraźnia Wam podpowie.
Posted in Dekoracje, Metamorfoza, Na szkle malowane | 28 komentarzy »
Tags: akryl, bombka, dekoracja, koronka, święta, szkło