KURA ZAKUTA W SREBRO

Kurę miałam jedną.
Starą, szklaną, minioną epokę pamiętającą.
Zapomnianą.
Czekającą na swoje pięć minut w czeluści szafy.
I nagle mnie naszło – srebro, kute, zniszczone, z wżerami, takie, które lubię najbardziej, będzie dla niej najodpowiedniejsze.
A, jako że na nadmiar starego, rodowego srebra jakoś specjalnie nie narzekam, więcej – wciąż cierpię na jego niedostatek – to sobie zrobiłam. Nie bez winy pozostaje tu pewne forum, gdzie temat kucia ostatnio wypłynął i inspirację we mnie obudził 😉
A że właśnie kura?
A otóż kura wystąpiła tu nieprzypadkowo, bo przecież Wielkanoc za pasem 🙂
Posted in Decoupage, Metamorfoza, Mixed-media, Na szkle malowane | 18 komentarzy »
Tags: dekoracja, kucie, metamorfoza, mixed media, patyna, postarzanie, stare srebro, szkło
Tags: dekoracja, kucie, metamorfoza, mixed media, patyna, postarzanie, stare srebro, szkło
Wszystkie koguty w całej okolicy pieją z zachwytu – TAAAKAAA piękna kura! Na bogato, a co! Pozostaje tylko czekać na piękne jaja do kompletu… 🙂
Jajo do kompletu, jajo sztuk jeden, bo tylko na tyle będzie mnie stać 😉
Świetna kwoka , mam z taką z tamtych czasów , białą 🙂 Jak zwykle praca niezmiennie z najwyższej półki 🙂
Bardzo dziękuję.
Ja bardzo lubię drób wszelaki – i w kształcie, i w motywach 🙂
Pamiętam te wyjątkowo urokliwe kurki…..z białej chyba porcelany. A Twoja oczywiście przepiękna, w tych srebrach. (Y)(Y)
Moja ze szkła jest (wciąż jest pod tym srebrem, ale taka ubrana bardziej mi się jednak podoba 🙂
Dzięki za odwiedziny el.passjo 🙂
Jest przepiękna! Teraz o takiej kurze będę marzyć…. Mam słabość ogromna do kurek, kogutów i bażantów jeszcze.
O, to dokładnie jak ja – też mam słabość do nich ogromną 🙂
Pozdrawiam Alu.
Kurzatwarz! 😀
W złoto ją trzeba było zakuć – może złote jaja by znosiła? 😀
A tak na poważnie – srebrna kura jest piękna! I nawet te postarzenia mi nie przeszkadzają – nawet powiedziałabym, że bez nich kura straciłaby na urodzie 🙂
Zu! Ja Cię nie poznaję!!! 😛
TOBIE się podobają postarzenia????TOBIE?????
Koniec świata 😀 😀 😀
A tak na poważnie – nawet nie wiesz ile radości sprawił mi Twój komentarz.
Kocham Cię, wiesz? <3
Srebrnej kury to ja jeszcze nie widziałam. Ale bardzo jej do twarzy w tak eleganckiej szacie. Podoba mi patynowanie i te ciemne „wżery” plamkowate.
Teraz Vikuś, musisz jej koguta do pary znaleźć i też go w srebro zakuć.:)
Serdecznie ściskam i bukiecik przebiśniegów z mojego ogródka zamiast słońca Ci ślę. 🙂
Uwielbiam przebiśniegi! Dziękuję kochana 🙂
I bardzo się cieszę, że to srebrne kurzysko Ci się spodobało 🙂
Martuś, brakuje nam Ciebie – chodź do nas, czekamy na Cię <3
A jak ostatnio widzialam taka kure w sklepie. Kolorowa byla. Moze kogut? 🙂
Twoja piekna. Ciezka sie wydaje. Pewnie pelna jajek:)
Jeszcze pusta, ale pewnie zapełnię, może niekoniecznie pisankami, ale cukrowymi jajeczkami na ten przykład 😉
Myślę, ze kura wdzięczna Ci bardzo za zmianę oblicza bo jeśli była z przezroczystego szkła (a takie kury pamiętam) to teraz na pewno czuje się dostojniej 🙂
No i czekam na to jajo jedno choć 🙂
Kura była przezroczysta, a jakże 😛 Patrzeć już na nią nie mogłam…
I jajo jej dorobiłam, tylko, że wyszło mi większe od niej 🙁
A czasem ta kura nie jest na sprzedaż?
Nie jest – ona moja własna, osobista 🙂