JAK FENIKS Z POPIOŁÓW…

Kocham kontrasty.
Fascynują mnie od zawsze.
Odkąd tylko pamiętam uwielbiałam przyglądać się zmierzwionej wiatrem wodzie, błyszczącej i migocącej milionem iskier tuż obok gładkiego, matowego piasku plaży, blaskowi i cieniowi, rozpalonemu zachodzącym słońcem niebu nad zimnym i czarnym horyzontem, bajecznie kolorowemu Feniksowi i popiołom, z których powstaje…
Tak, kontrasty mnie fascynują.
Może właśnie dlatego w tym co robię tak często ku nim sięgam, łącząc kontrastowe kolory, faktury, mat z połyskiem, gładkość z chropowatością, jasność z ciemnością?
Może.
A może zwyczajnie nie potrafię inaczej, bo prawie zawsze wychodzi mi tak samo – kontrastowo…
Tak jak w tej, ostatnio zrobionej księdze.
Jest tu głęboka, matowa czerń i połysk złota, jest drewno i metal, jest Feniks i popiół, jest blask i mrok, gładkość i faktura, wklęsłość i wypukłość, bogactwo i ascetyzm, zwątpienie i nadzieja – jest kontrast.
I jest czerwień. Znów.
I milion zdjęć dla wytrwałych 🙂
To największa z ksiąg jakie kiedykolwiek zrobiłam (28X32 cm)
Swój początek miała na pewnym wakacyjnym, bardzo twórczym spotkaniu 🙂
Posted in Decoupage, Dekoracje, Metamorfoza, Mixed-media | 5 komentarzy »
Tags: bitum, decoupage, dekor, dekoracja, faktura, księga, kucie, metal, metamorfoza, mixed media, pasta pozłotnicza, patyna, postarzenia, pudło, relief, struktura, szlagmetal, transfer, wosk, złocenia
Tags: bitum, decoupage, dekor, dekoracja, faktura, księga, kucie, metal, metamorfoza, mixed media, pasta pozłotnicza, patyna, postarzenia, pudło, relief, struktura, szlagmetal, transfer, wosk, złocenia
Lansujesz więc nowy trend: czerwień a la Vika. Tylko patrzeć jak się zaczną pojawiać prace w tej kolorystyce.
I… chyba sama się temu nie oprę… 🙂
CUDOWNA!!!! Przepięknie wykończona!
Buziaki baaardzo upalne Ci ślę! 🙂
Z tą czerwienią to tak dziwnie jakoś, przyczepiła się do mnie jak rzep, i choć jej nie lubię, to odczepić się od niej nie mogę.
Włazi mi już w trzecią pracę.
Ciekawe ile jeszcze?
Ja też Ci buziaki odsyłam – parne i gorące, bo taką aktualnie mam aurę 🙂
Bardzo mi się podoba ta księga i w kolorze na zdjęciach pasuje do twojej ludwiczki 🙂
Śliczna klamra na boku książki ! Środek piękny, a okładka to już wiesz, cudna bo kto nie kocha feniksa ?
Feniksa kochają wszyscy, on taki optymistyczny…
Może być i milion i dwa miliony! Oczu nie można oderwać.
A języka w gębie to już całkiem zapomniałam. Idę się jeszcze pogapić.